Coś co pokochałam jakieś półtora roku temu. Jest to dość czasochłonne zajęcie, takie wyplatanie z papierowej wikliny, ale przynosi mi wiele radości.
Choć mam mało prac wykonanych ta metodą, to przeglądając blogi osób, które wykonują różne przedmioty właśnie z wikliny papierowej i sama jestem często zdziwiona jak piękne dzieła powstają ze starych gazet.
Podpatrywałam różne metody kręcenia rurek, próbowałam wykorzystać do tego różne gazety i po jakimś czasie udało mi się wybrać odpowiednie dla mnie :)
Z czasem będę pokazywała tutaj swoje prace. Oczywiście najładniej wyglądają pomalowane lub polakierowane. Moje niektóre koszyki czekają właśnie na pomalowanie. Są różne metody malowania gotowych wyrobów. Ja używam w zależności od pracy albo farb w sprayu, albo emalii akrylowych do drewna. Część moich prac czeka właśnie na pomalowanie.
A tak wyglądają moje rurki gotowe do wyplatania :)
Komentarze
Prześlij komentarz